Izolator Boguchwała przegrał 0:2 z beniaminkiem III ligi lubelsko-podkarpackiej w swoim trzecim spotkaniu kontrolnym. Nasza drużyna miło przywitała beniaminka w prezencie "wręczając" swoim nowym ligowym rywalom dwie bramki. Obydwie padły po fatalnych błędach, które zawodnicy Orła wykorzystali z zimną krwią. Nie zmienia to faktu, że wygrana Orła była jak najbardziej zasłużona. Drużyna z Przeworska już w sparingu rozgrywanym z Izolatorem w zimie imponowała grą piłką. W tym temacie nic się nie zmieniło. Przeworszczanie nadal dobrze piłką grają.

Początek pierwszej połowy należał zdecydowanie do rywali, którzy nie pozwolili nam na zbyt wiele. Grali pressingiem, podwajali a nawet momentami potrajali naszych zawodników. Szybko wracali na własną połowę a do ataku ruszali dużą liczbą zawodników. Przełożyło się to na tworzone okazje bramkowe, których trzy pierwsze mieli właśnie zawodnicy z Przeworska. Izolacja zagroziła rywalowi dwukrotnie po stałych fragmentach. Najpierw w poprzeczkę trafił po strzale głową Woźniak a za chwilę po kolejnym stałym fragmencie jego "wyczyn" powtórzył Jacek Tyburczy. Świetną akcję środkiem zakończyć mógł także Jaromir Skiba ale ostatecznie jego strzał wylądował obok bramki Orła.

Orzeł zdobył bramkę po błędzie Izolacji w środku boiska, który wykorzystał napastnik sam na sam wychodząc z naszym bramkarzem.

Druga połowa to w zasadzie jeszcze większa przewaga Orła chociaż Izolacja kąsała głównie po kontrach. Dwa razy fatalnie zachowała się nasza obrona. Po pierwszym błędzie wybiciem sprzed samej linii bramkowej przed utratą gola uratował nas Damian Polak. Przy drugim błędzie we własnym polu karnym niestety nie było już asekuracji i Orzeł dorzucił kolejnego gola.

Nie był to nasz dzień. Orzeł wygrał zasłużenie. Izolator nie zaimponował chociaż okazje tworzył.

Martwią jednak kolejne ubytki w Izolatorze. W biało-zielonych barwach nie zobaczymy niestety w zasadzie całego środka formacji obronnej Izolatora z poprzedniego sezonu (przypomnijmy - najskuteczniejszej obrony w lidze). O ile ze stratą Krzyśka Szponda można się pogodzić (odejście do drużyny z wyższej ligi) o tyle niezrozumiała jest strata takich zawodników jak Łukasz Rogala (Stal Mielec) oraz Marek Czopko (Karpaty Krosno). Pierwsze symptomy problemów z formacją defensywną Izolacji mieliśmy możliwość zobaczyć właśnie w dzisiejszym sparingu. W Izolatorze nie zobaczymy też prawdopodobnie Macieja Rusina - najskuteczniejszego zawodnika naszej ekipy w poprzednim sezonie. Ta strata jest równie niezrozumiała co wspomniane wyżej. Wystarczy wspomnieć, że MaciejRusin został wybrany MVP Izolatora w poprzednim sezonie.

W dzisiejszym spotkaniu z powodu kontuzji i choroby nie mogli wystąpić podstawowi boczni obrońcy - Marcin Kopiec oraz Arkadiusz Guzior. Zabrakło także Brogowskiego i Adamczyka

Za tydzień bardzo ważny testmecz z Siarką Tarnobrzeg, która powinna powoli dochodzić do ligowej formy na przededniu rozpoczęcia II-ligowych rozgrywek. Będzie to doskonały egzamin dla jak się wydaje całkiem nowej drużyny Izolatora. Ale czy lepszej? Czas pokaże.

Izolator Boguchwała - Orzeł Przeworsk 0:2 (0:1)

Bramki: Gawłowski (31), Pietluch (81)

Izolator I połowa: Hubert Guzior - Patryk Burak, Woźniak, Polak, Róg - Karwat (Bereś), Skiba, Brocki, Buczek, Domin - Tyburczy

Izolator II połowa: Pawlus - Wiącek, Woźniak, Polak, Róg - Bereś, Szyszka, Cupryś, Arkadiusz Burak, Karwat - Płonka