Izolator Boguchwała pokonał Karpaty Krosno 3:1 (2:1) w spotkaniu 21. kolejki III ligi. Bramki dla Izolatora zdobywali Bartosz Karwat, Sebastian Brocki oraz Konrad Curpyś. Pierwszego gola zdobyły jednak Karpaty, które grały w osłabieniu po czerwonej kartce dla Wityńskiego. Zawodnik Karpat musiał opuścić boisko już w 11. minucie spotkania. Bramkę dla gości zdobył Włodarski.

Nie najlepiej rozpoczęło się to spotkanie dla drużyny z Krosna. Po dziesięciu minutach wzajemnego "badania" w trakcie jednej z kontr Izolatora faulowany był Sebastian Brocki, który miał znakomitą okazję do wyjścia sam na sam z Hajdukiem. Sędzia nie miał innego wyjścia i ukarał zawodnika Karpat czerwoną kartką. Zapewne miała ona duże znaczenie dla dalszych wydarzeń na boisku.

Gra w przewadze jednego zawodnika często osłabia czujność drużyny. Tak było i tym razem.

Grając w osłabieniu jako pierwsi w meczu gola zdobyli goście. Stało się to po rzucie rożnym a zamieszanie w piątce pola karnego Izolatora wykorzystał Marcin Włodarski.

Na szczęście Izolator szybko odpowiedział po ładnym strzale lewą nogą Bartka Karwata. Tuż przed przerwą Izolator wyszedł na prowadzenie po kolejnym ładnym strzale. Tym razem do siatki trafił Sebastian Brocki. W pierwszej części więcej przy piłce przebywał Izolator a goście skupili się na obronie i kontrach. Obydwie ekipy miały po kilka niezłych okazji do zdobycia bramki ale brakło skuteczności.

Druga odsłona meczu wyglądała tak, jakby to Izolator grał w osłabieniu a Karpaty w przewadze. To goście z Krosna cisnęli Izolator, który musiał się bronić. Natomiast z naszych kontr niewiele wychodziło. Brakowało dokładności. Nie zmienia to faktu, że Izolator miał kilka świetnych okazji do podwyższenia prowadzenia. Najlepszą zmarnował Bartek Karwat, który zbyt daleko wypuścił sobie piłkę. Hajduk wyszedł do naszego pomocnika i strzał "Zgreda" zaledwie minął słupek bramki. Bardzo efektowną bramkę mógł zdobyć Sebastian Brocki, który soczyście z woleja uderzył w kierunku bramki Karpat. Niestety piłka opuściła boiska nad bramką Hajduka. Kolejna okazja, w której kibice widzieli już piłkę w bramce był strzał Michała Beresia, który ostemplował poprzeczkę i uderzył tuż przed linią bramkową Karpat.

Karpaty jednak nie ustępowały Izolatorowi a nawet długimi fragmentami przeważały. Zawodnicy z Krosna oddający strzały z w miarę dogodnych pozycji robili to zbyt słabo albo zbyt niecelnie. Niestety w defensywie dopuściliśmy do kilku niebezpiecznych sytuacji. Najlepszy w Karpatach Bartłomiej Buczek siał sporo zamieszania w naszych szeregach.

Kibice klubu z Boguchwały do ostatniej chwili drżeli o wynik spotkania. Gdy jednak po znakomitym podaniu Krzyśka Domina piłkę do bramki wbił Konrad Cupryś zwycięstwo Izolacji zostało przesądzone.

Nie przyszło jednak ono łatwo, bo Karpaty pomimo gry w "dziesiątkę" (a może właśnie dlatego) wysoko postawiły poprzeczkę Izolacji.

W barwach Izolatora ciężko kogoś wyróżnić bardziej. Cała drużyna zagrała w miarę równo.

Za tydzień Izolacja zmierzy się na wyjeździe z Lublinianką. Liczymy na rewanż za rundę jesienną!!!

Izolator Boguchwała - Karpaty Krosno 3:1 (2:1)
Bramki: Karwat (23), Brocki (44), Cupryś (90+) - Włodarski (20)

Izolator: Pawlus - Kopiec, Brogowski, Szpond (46 Polak), Krzak - Karwat, Skiba (78 Cupryś), Szyszka, Tyburczy (61 Domin) - Brocki (69 Bereś), Płonka.

Karpaty: Hajduk - Jarząb (80 Gorzenik), Wityński, Czopko, Włodarski (74 Korzeniowski) - Stanisz (46 Kuliga), Chmielowski, Zajdel, Kapuściński (46 Woźniak) - Liput, Buczek.

Żółte kartki: Szpond, Krzak, Polak, Szyszka - Liput.

Czerwona kartka: Wityński

Kibiców: 400 (w tym zorganizowana grupa z Krosna)

Sędziował: Mariusz Antosz (Tarnobrzeg)