Świetne widowisko godne drużyn z czuba tabeli obejrzeli dziś licznie zgromadzeni w Boguchwale kibice, którzy w liczbie ponad 700 osób dopingowali walczącę w SUPERSTARCIU ekipy. Na emocje i brak goli na pewno nie mogli narzekać.

Remis 3:3 w Boguchwale na pewno nie cieszy drużyn w tym meczu walczących. Największym wygranym tego wyniku jest Stal Mielec, która umocniła się na pozycji lidera ligi z czteropunktową przewagą nad drugą w tabeli Tomasovią i trzecim Izolatorem.

Emocji naprawdę nie brakowało. Izolator prowadził już po 10 minutach 2:0 po bramkach Tomka Płonki i Michała Beresia. Płona potężnie uderzył pod poprzeczkę po znakomitej asyście Sebastana Brockiego. Broki jeszcze raz asystował przy trzeciej bramce dla Izolatora. Po znakomitej indywidualnej akcji podał do lepiej ustawionego Płony, któremu nie pozostało nic innego jak skierować piłkę do siatki. Drugiego gola dla Izolacji natomiast po pięknym uderzeniu w długi róg zdobył Michał Bereś. Bero mógł dorzucić jeszcze jedno trafienie ale po jego strzale piłka minimalnie minęła słupek bramki Tomasovii. Wcześniej piłkę zmierzającą do bramki po główce Brokiego z linii bramkowej wybił obrońca.

Zanim Izolator zdobył trzeciego gola w zaledwie cztery minuty wyrównała Tomasovia po bramce Sebastiana Głaza - po jego strzale głową piłka trafiła w plecy Damian Polaka i wpadła do bramki - i po pięknej bramce strzelonej z daleka przez Norberta Raczkiewicza. Ostatecznie wynik na 3:3 po składnej akcji gości lewą stroną ustalił Ireneusz Baran.

Izolator po mniej więcej 25 minutach pierwszej połowy oddał nieco pola gościom. Jeszcze gorzej zaczęliśmy drugą odsłonę spotkania tracąc wspomniane dwa gole. Lejący się z nieba żar lepiej przyjmowali zawodnicy gości, podczas gdy nasi zawodnicy prezentowali się nieco słabiej kondycyjnie. Od wyniku 2:2 natomiast spotkanie się wyrównało. Nasi zawodnicy zdołali ponownie wyjść na prowadzenie. Wynik mógł podwyższyć Sebastian Brocki, ale po jego rajdzie środkiem i strzale fantastycznie zachował się bramkarz Tomasovii parując piłkę na róg.

Z remisu na pewno nieco bardziej cieszą się zawodnicy z Tomaszowa, ponieważ w tabeli zamienili się miejscami z Izolatorem wskakując na drugie miejsce.

To było naprawdę świetne dla kibiców widowisko. Remis na pewno gorszy od wygranej ale też lepszy niż porażka. A bramek i emocji piłkarskich naprawdę było sporo. Każdy mógł ten mecz wygrać i każdy mógł go przegrać. Skończyło się chyba sprawiedliwym remisem.

Passa zwycięstw Izolatora przerwana natomiast obydwie ekipy dorzuciły kolejny remis do sporej listy wyników bez rozstrzygnięcia w pojedynkach między sobą. Piłkarzy nie zawiedli kibice, którym należą się podziękowania za doping.

Za tydzień Izolator uda się do lubelskiej rewelacji rundy wiosennej - Stali Kraśnik. Czeka nas na pewno kolejne emocjonujące widowisko.